Jestem
graczem. Byłem nim już w wieku 10 lat i będę nim w wieku 110. Przy czym zawsze uważałem
siebie za gracza prawdziwego, „hardcorowego”. Spędzałem na graniu pięć, sześć
godzin dziennie, przechodząc gry takie jak Fallout, Heroes of Might & Magic
III lub Half-Life. Duże pozycje, powszechnie uważane za bardzo dobre,
wymagające i pochłaniające wiele czasu. Niestety, w pewnym momencie
okoliczności zmusiły mnie do porzucenia PieCa na rzecz laptopa. I choć udało mi
się kupić dość dobry, to o pograniu w najnowsze produkcje mogłem pomarzyć. Ale
to nie był jeszcze największy problem. W końcu jest mnóstwo świetnych gier,
które nie wymagają zaawansowanej grafiki. Jako pracujący student nie byłem
bowiem w stanie wygospodarować na granie więcej niż godzinę dziennie, czasem
mniej.
I tak oto
pewnego dnia obudziłem się jako gracz, który nie jest w stanie uruchomić nowych
gier, a nawet jeśli mi się uda, to nie ma czasu na granie w długie i
skomplikowane produkcje. Ku mojej własnej zgrozie zostałem KAŻUALEM. Być może jesteście w sytuacji podobnej do mnie? Jeśli
tak, to mam nadzieję, że ten blog się wam spodoba. Mam zamiar opisywać w nim
gry małe, krótkie, które mogą jednak spodobać się tym, którzy urodzili się z
myszką w ręce. Czasem też będę opisywał gry większe, na które znajdę czas. Zapraszam więc do czytania i
komentowania.
PS. Jeśli
macie jakieś propozycje gier, które powinienem sprawdzić, piszcie w
komentarzach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz