niedziela, 17 czerwca 2012

Haunt the House

Gdyby goście mogli go zobaczyć, pewnie przestaliby się bać.
Kojarzycie Kacpra? Przyjazny, nieco prześwitujący chłopak. Mieszkał sobie w starym, upiornym domu i nikomu nie wadził. Ale podejrzewam że nawet on straciłby cierpliwość gdyby spotkało go to, co bohatera Haunt the House, dzisiejszej Gry na Tydzień. Pewnej nocy w jego spokojnym domu pojawili się bowiem nieproszeni goście i zakłócili jego spokój urządzając przyjęcie. Naturalnie bardzo rozgniewało to naszego ducha, który postanowił  wypędzić ich wszystkich, w czym jako gracze mamy mu pomóc.

Bycie duchem ma oczywiście swoje wady i zalety. Piwa się już raczej nie napijemy, ale za to możemy swobodnie szybować po całym domu, a także nawiedzić każdy przedmiot. A że posiadłość jest całkiem spora (2 piętra + strych i piwnica) i pełna starych mebli, to okazji do straszenia też jest sporo. Nasz duch pamięta przy tym o zasadzie stopniowania napięcia. Na początku możemy jedynie poruszać obrazami czy przesuwać stoły, lecz w miarę jak atmosfera się zagęszcza, każdy przedmiot zyskuje dodatkowe, bardziej upiorne możliwości. W straszeniu trzeba jednak zachować umiar, ponieważ co bardziej nerwowi goście na widok potwora wychodzącego z wanny są w stanie wyskoczyć przez okno. A przecież chcemy się ich pozbyć, a nie sprawić by zostali na zawsze...

Koszmar z dzieciństwa powraca!
Pod względem technicznym Haunt the House również trzyma poziom. Całość jest utrzymana w lekkim i zabawnym stylu, co podkreśla kolorowa, kreskówkowa grafika, a sam duszek od razu wzbudza sympatię. Na wysokim poziomie stoi również warstwa audio. Dźwięki towarzyszące straszeniu są świetne, goście też krzyczą dość przekonująco, z kolei główny motyw muzyczny od razu skojarzył mi się z serią o Scooby-Doo. Podsumowując jest to świetna, bardzo grywalna produkcja i gorąco polecam wam, abyście w chwili wolnego czasu pomogli naszemu przyjacielowi z jego problemem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz